Jestem przekonany, że pierwsze zetknięcie z pytaniem; czy rodzice stosują gaslighting wobec dzieci? może wywołać silny sprzeciw. A może nawet szok. I nie dziwię się Wam, sam miałbym głębokie wątpliwości w tej kwestii, gdyby nie zebrana wiedza.
Pojęcie gaslighting-u powstało w oparciu o sztukę z lat 30tych (Gas Light) w której mężczyzna stara się zmanipulować swoją żonę tak, aby ona uwierzyła, że jest chora psychicznie. W tej sztuce bohater dopuszcza się różnych sztuczek i kłamstw. Mężczyzna gasi i zapala lampy, ukrywa różne przedmioty, wmawiając żonie, że to jej halucynacje. Cały mechanizm manipulacji opierał się na zaufaniu żony do męża. W wyniku czego jego insynuacje powoli stawały się jej rzeczywistością.
Według współczesnej psychologii gaslighting jest formą przemocy psychicznej polegającej na manipulowania drugą osobą w taki sposób, żeby ofiara przemocy z czasem przestała ufać swoim osądom. W wyniku procesu manipulacji ofiara staje się zdezorientowana, zalękniona oraz traci zaufanie do swoich myśli.
Gaslighting może być stosowany przez jedną osobę bądź grupę osób. Sprawca może stosować różne formy manipulacji. Celem zwykle jest przejęcie całkowitej kontroli nad ofiarą.
Jest również trudny do rozpoznania, ponieważ sprawca stosuje różne formy manipulacji. W tej samej sytuacji, raz może być przyjacielski i opiekuńczy a innym razem wrogi i agresywny. Będzie podważał przekonania i spostrzeżenia ofiary wykorzystując swoją przewagę lub słabe strony (np. zaangażowanie emocjonalne) ofiary.
Z jakiegoś powodu w toku ewolucji powstał bardzo dziwny i złożony schemat działania mózgu i umysłu. A ewolucyjny cel tego mechanizmu jest nadal trudny do wyjaśnienia.
W procesie działania mózgu powstaje opóźnienie szacowane na 0,5 sekundy. Opóźnienie pomiędzy otrzymaniem bodźca a świadomą reakcję. Według badaczy ten fenomen jest wynikiem przejścia w synapsie z sygnału elektrycznego na chemiczny.
Jak by tego nie wyjaśniać umysł musi wytworzyć predykcję rzeczywistości jaka będzie miała miejsce za 0,5 sekundy. I tak przez całe życie.
Dlatego wielu badaczy uważa, że żyjemy w iluzji wytwarzanej przez nasz własny umysł. Myślę, że w tym miejscu mechanizm działania gaslighting staje się bardziej zrozumiały.
Tu jest jeszcze jedna ważna kwestia. Proces tworzenia predykcji (iluzji) opiera się o wcześniejsze doświadczenia, programy ewolucyjne oraz interpretację otrzymanego bodźca. Jednym z ważnych wartości biorących udział w tym procesie jest zaufanie do własnych osądów. A jakość tego zaufania powstaje w trakcie procesu socjalizacji.
Przykładem zaufania do własnych osądów jest doświadczenie z rozpoznaniem długości linii. Osoba będąca królikiem doświadczalnym jest w grupie kilku innych osób współpracujących z badaczami i ma zadanie powiedzieć która linia jest dłuższa. Wszystko jest ok., dopóki grupa wydaje podobny osąd. Schody zaczynają się, kiedy nagle wszyscy twierdzą odwrotnie niż obiekt manipulacji. Z tego badania wynika, że większość ludzi poddaje się presji grupy i przestaje wierzyć we własną percepcję. Brzmi znajomo do gaslighting-u?
Spojrzymy na ten trudny temat przez perspektywę rozwoju mózgu i umysłu dziecka. Przychodząc na świat umysł dziecka jest nastawiony na implementację wzorców zachowań, danych o środowisku, języku, relacjach społecznych i o sobie samym.
Dla dziecka urodzonego w społeczności łowców-zbieraczy, jego świat będzie równie naturalny jak dla dziecka urodzonego w kulturze zachodniej.
Każdy umysł dziecka bez większych problemów zaimplementuje relacje, język, wartości, religię, hierarchię, rodzaj spożywanej żywność, sposób spędzania wolnego czasu, itd.
Całość tego procesu zachodzi w tle, umysł sam dąży do kopiowania (neurony lustrzane) zachowań wzorców jakimi są inni (starsi) przedstawiciele społeczności.
Przez pierwsze 4-5 lat życia umysł dziecka nie jest wyposażony w teorię umysłu, a więc nie potrafi wytworzyć konceptu, że ktoś może wiedzieć coś innego niż ono samo.
W połączeniu z funkcją bezgranicznego zaufania powstaje potężny potencjał do manipulacji przekonaniami dziecka.
To w tym okresie można wysłać malucha, żeby sprawdził czy nie ma go w drugim pokoju lub namówić na powiedzenie komuś jakichś niestosownych słów.
Dorośli mają rację, nawet jak jej nie mają. Umysł dziecka w pierwszej kolejności zakwestionuje własne przekonania, odczucia, doświadczenia.
Może najpierw powiem, że z własnej historii oraz posiadanej wiedzy uważam, że większość takich zachowań jest powodowana dobrymi chęciami lub brakiem świadomości.
Zauważmy, że my jako rodzice wiemy lepiej niż dziecko praktycznie o wszystkim;
Proces może zaczynać się we wczesnym dzieciństwie i trwać aż do dorosłości albo do śmierci rodzica.
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że w tym nieświadomym procesie gaslighting-u niszczona jest podstawa zdrowej psychiki. Wiara w siebie. Wiara we własne przekonania. Samoocena. Powstaje jednostka łatwo poddająca się manipulacjom otoczenia. Im silniejsza była presja rodziców tym większe problemy u dziecka.
Nie mniej groźnym zachowaniem prowadzącym do dysonansu poznawczego jest niestabilna reakcja na to samo zachowanie dziecka. Jeśli raz cieszymy się z czegoś co dziecko powiedziało lub zrobiło a w innym momencie karcimy dziecko za to samo. Tego typu zachowanie dorosłych jest również deprecjonowaniem wartości dziecka.
Możemy zmieniać lub naprawiać swoje zachowania tylko wtedy, gdy zrozumiemy ich negatywny wpływ na nasze życie. Większość z nas rodziców, mimo najszczerszych chęci stosuje różne formy przemocy emocjonalnej wobec dzieci.
Warto jest uświadomić sobie ich destrukcyjną siłę i poszukać innych rozwiązań.
Inspiracją mogą być łowcy zbieracze, którzy uważają, że dziecko od urodzenia jest w stanie zarządzać swoimi potrzebami.
Rodzicielstwo Przyjazne Dziecku
Waldemar Lipiński