Metoda świadomej sprawczości wypełnia u mnie lukę między RB a tym do czego jesteśmy stworzeni a zatraciliśmy to szczególnie przez to, że mamy wiele rzeczy narzuconych i nieświadomych.
Metoda w prosty sposób wyjaśnia jak funkcjonuje człowiek i dlaczego. W tej metodzie znalazłam odpowiedzi na wszystkie moje pytania i wątpliwości. RB owszem jest super, ale nie mówi o tym skąd co się dokładnie wzięło.
Działając w oparciu o metodę czuje, że to wszystko trzyma się razem i jedno wynika z drugiego, jest logiczne, spójne. Wiedza zawarta w metodzie wyjaśnia nie tylko zachowania dzieci. Wyjaśnia wszystkie podstawy i mechanizmy zachowań człowieka bez dzielenia na dorosły i dziecko :)
Rozmowy z Panem, utwierdziły mnie w przekonaniu, że dziecko trzeba kochać i bez względu na jego zachowanie wspierać i być przy nim, dawać mu tak ważną w pierwszych latach miłość, wsparcie i zapewniać bezpieczeństwo. Szanować zdanie tego małego człowieka i liczyć się z nim tak samo jak z dorosłym, bo jest równie ważny. Nie umniejszać, nie krytykować, budować zaufanie.
Wypracowana relacja od początku ma wpływ na jego dalsze życie i zdrowie, musimy dziecku zapewnić bezpieczeństwo, aby mogło się rozwijać, cieszyć życiem. Uczymy je przez swoje zachowania, pokazujemy stosunek do świata, ludzi. Zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa, bez krzyków, nakazów i rozkazów.
Chcemy dla swoich dzieci lepszego życia i dzieciństwa niż mieliśmy sami, dlatego powinniśmy się starać z całych sił, aby nie popełniać błędów i zachowań w jakich wychowywali nas nasi rodzice.
Stosując metodę świadomej sprawczości możemy osiągnąć ten cel. Bez traum i przykrych wspomnień. Budować zaufanie do rodziców, aby dzieci zawsze wiedziały, do kogo mogą się zwrócić ze swoimi problemami. Że zawsze znajdą ukojenie i wsparcie bez względu na wszystko. Kochać, przytulać i troszczyć się, dzieci to największe szczęście w życiu, to dla nich żyjemy.
Metoda świadomej sprawczości dała mi odpowiedz na wiele pytań, które sobie zadawałam. Uporządkowała zdobyta wcześniej wiedze, która często mieszała i wykluczała się.
Sesje z Panem Waldemarem dosłownie skierowały mnie na stałe na właściwa drogę, dodały pewności siebie, wprowadziły w stan spokoju i świadomości, że zawsze jest rozwiązanie. Pokazały, że liczy się droga a nie osiąganie celu. Pomogły wyznaczyć moje cele i dążenie do nich.
Metoda pozwoliła zrozumieć nie tylko swoje zachowania, ale i najbliższych, których kompletnie nie rozumiałam i reagowałam emocjonalnie. Kilka miesięcy uczenia się świadomej sprawczości otworzyły mnie na nowo na życie i czuje w końcu przyjemność i radość ze zwykłych rzeczy. Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa choć nie zrealizowałam jeszcze swoich celów.
Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że Metoda i kontakt z Panem zmieniły moje życie. I co myślę ważne pozwoliły zejść z antydepresantów. Wyregulował mi się rytm dobowy, jem zdrowo, ćwiczę, jak mam gorsze dni nie obwiniam się i nie biczuje.
Metoda świadomej sprawczość jest czymś co powinien poznać każdy człowiek decydujący się na zostanie rodzicem lub już nim będący. Najważniejszy zawód świata, czyli rodzicielstwo jest bardzo złożony. Ciężko o dobrą instrukcję, a skutki rodzicielstwa są znaczące i globalne.
Metoda rodzicielstwa świadomej sprawczości, jest czymś co na pewno rozjaśnia czym jest rodzicielstwo i z jak dużą odpowiedzialnością się wiążę. Równocześnie nie zostawia odbiorców tylko z tą świadomością, daje im jednak również narzędzia do tego, co robić, aby jak najlepiej wykonywać swoje zadanie polegające na zapewnieniu swojemu potomstwu takiego środowiska, które w jak najbardziej kompleksowy sposób, przyczyni się do jego prawidłowego rozwoju.
Metoda świadomej sprawczości dla mnie osobiście jest szansą na nowe życie, możliwością na zrozumienie własnych emocji, możliwością wyjścia z ciężkich relacji destrukcyjnych, początkiem drogi na pokochanie siebie oraz bezpieczne i stabilne emocjonalnie życie.
Metoda pozwala rozumieć co nami targa od wewnątrz, wprowadza w etap wyrozumiałości dla samego siebie i etap eliminacji obwiniania wszystkich za wszystko. Uczy, jak brać odpowiedzialność za własne życie i decyzje.
Wiedza zawarta w metodzie pozwoliła mi odzyskać poczucie bezpieczeństwa. Dała i daje możliwość poznania życia bez walki przemocy psychicznej i fizycznej. Daje życie w spokoju wdzięczności.
Stałam się stabilna potrafię zapanować nad nieracjonalnym lękiem i wyprowadzić siebie sama z paniki dzięki sposobom i praktyce jaką nabyłam podczas terapii.
Pamiętam, że jak byłam dzieckiem to mówiłam: nie wiem dokładnie czego chcę w życiu, ale na pewno wiem, jak nie chcę, żeby wyglądało moje życie (miała na myśli małżeństwo moich rodziców i dzieciństwo jakie miałam, pełne krzyku, przemocy i przymusu radzenia sobie ze wszystkim sama).
Przed rozpoczęciem terapii z Fundacją XXII – mimo, że jak to mówią ludzie „miałam wszystko”, nie byłam w stanie powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Chwile radości – tak, ale czułam, że z tych chwil mogę wyciągnąć dla siebie więcej. Ale przecież czego może chcieć więcej kobieta, która ma kochającego męża, wspaniałego synka, dach nad głową, stabilną pracę? No właśnie czego?
Kiedy pojawił się na świecie nasz syn, pamiętam ten paraliż, który mnie obezwładnił. Co mogę zrobić, żeby on był szczęśliwy? Jak nie zrobić mu krzywdy? Jak przygotować go na Świat? Czy synek mnie zaakceptuje? A jeśli odrzuci? Czemu nie da się go na chwilę odłożyć? Czemu nie mogę mieć 3 min dla siebie? Tych pytań i wątpliwości była cała masa.
Odpowiedź okazała się być jedna – Metoda świadomej sprawczości.
Jestem świadoma tego, że jestem dopiero na początku ciężkiej ścieżki do świadomej sprawczości. Ale jestem niesamowicie dumna z tego co już osiągnęłam. Metoda w teorii jest tak prosta! Ale w praktyce – wymaga bardzo dużo ciężkiej pracy. Widzę jednak każdego dnia jej wyniki.
Dziś – mimo krótkiej współpracy z Fundacją – mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Czuje, że odzyskuje kontrolę nad swoim życiem. Czuję, że jestem dobrą matką. Czuje, że jestem dobrą żoną. A kiedy nie wiem co się ze mną dzieje, bo nie mogę zrozumieć pewnych mechanizmów – zawsze mogę liczyć na Pana Waldemara.
Metoda świadomej sprawczości powinna być obowiązkową lekturą, każdego człowieka.
Chcę wyrazić wdzięczność osobie, która otworzyła mi oczy i nauczyła mnie słyszeć i widzieć moje dzieci.
Dzięki szkoleniu, które przeszłam, nauczyłam się komunikować z synem i rozumieć go. Syn ma ubytek słuchu 4 stopnia, słabo słyszy i dlatego nie mówi, a my go nie rozumieliśmy, z powodu braku kontaktu był bardzo zdenerwowany. Ale nauczono mnie, jak się z nim komunikować, a po wysłuchaniu wykładów i pracy z Panem Waldemarem zmieniłam siebie i swój stosunek do moich dzieci.
Z całego serca życzę powodzenia i cierpliwości, aby metoda świadomej sprawczości pomogła dzieciom dorastać szczęśliwie i zdrowo, a sami rodzice się zmienili. Teraz bardzo dobrze rozumiem, że wszystko zaczyna się od świadomości siebie. Jeśli chcesz, aby Twoje dziecko było szczęśliwe, zacznij najpierw od siebie.