Od wielu stuleci toczy się naukowa debata co jest ważniejsze; natura czy wychowanie. Spór dotyczy kluczowej kwestii. Czy rodzimy się w pełni ukształtowani czy też środowisko ma wpływ na kształt organizmu. W tej debacie każdy z oponentów przedstawia swoje obserwacje, które mają potwierdzić wyższość jego podejścia. Myślę, że do dnia dzisiejszego, wśród zwykłych ludzi i wśród naukowców, możemy znaleźć wyznawców teorii głoszonych przez ojca eugeniki Francisa Galton’a.
Czasem zdarzają się przypadkowe wydarzenia wyraźnie wskazujące na dominującą rolę warunków środowiskowych (wychowania). Takie wydarzenie zaobserwował słynny naukowiec Robert Sapolsky. Robert Sapolsky, badając pawiany, trafił na wyjątkową sytuację, która zmieniła jego spojrzenie na zachowania społeczne naczelnych. W jednym z badanych stad doszło do drastycznej zmiany społecznej na skutek przypadkowego zdarzenia. Zdarzenie to zostało przez Sapolsky'ego opisane jako „zburzenie” dotychczasowej struktury hierarchicznej, która w dużej mierze opierała się na agresji.
Pawiany to bardzo agresywne i dominujące małpy żyjące w hierarchicznych społecznościach. Dominujący samiec potrafi być bezlitosny dla samic ze swojego haremu, jak również dla ich dzieci. Życie w stadzie pawianów jest pełne zagrożeń wynikających z wysokiego poziomu agresji między osobniczej jak i zagrożeń ze strony drapieżników polujących na te małpy.
Robert Sapolsky postanowił badać relacje i zdrowie pawianów ponieważ pod wieloma względami przypominają ludzi. Według niego, wśród pawianów, podobnie jak wśród ludzi, można wyróżnić osobniki, które dobrze radzą sobie ze stresem oraz takie, których organizmy nie radzą sobie ze stresem. Te drugie są zwykle słabsze fizycznie i łatwiej zapadają na choroby zakaźne. Przyczyną jest wpływ długotrwałego stresu na ich system odpornościowy, który ulega stopniowej dezintegracji.
Podobnie jak u ludzi, w stadzie pawianów są silniejsze, agresywniejsze osobniki starające się dominować nad słabszymi. Praktycznie każdy samiec pawiana stara się znaleźć w tej grupie.
Pawiany ze stada obserwowanego przez Sapolsky często korzystały z miejscowego wysypiska odpadów niedaleko ludzkiej osady. Znajdowały tam resztki żywności, często bogate w tłuszcze, co przyciągało najbardziej dominujące, agresywne samce – te, które były na szczycie hierarchii społecznej. Dochodziło do częstych aktów rywalizacji i przemocy, ponieważ wysypisko oferowało dostęp do atrakcyjnych zasobów, a dominujące samce były gotowe bronić go za wszelką cenę.
Niestety, w pewnym momencie część żywności na wysypisku została zakażona gruźlicą. W wyniku zakażenia gruźlicą większość dominujących samców zmarła. W stadzie pozostali mniej agresywni, bardziej ulegli członkowie – głównie samice oraz młodsze, mniej dominujące samce. Takie „oczyszczenie” grupy z agresorów doprowadziło do powstania nowego układu społecznego.
Po śmierci dominujących, agresywnych samców reszta grupy zaczęła funkcjonować zupełnie inaczej, niż wcześniej. Samice, które wcześniej były często ofiarami przemocy ze strony samców, zyskały większą rolę w strukturze społecznej. Zaczęły aktywnie angażować się w budowanie relacji z pozostałymi członkami stada, a ich interakcje stały się bardziej czułe i wspierające. W grupie widocznie wzrosła liczba sesji wzajemnego iskania, które są u pawianów gestem przyjaźni i więzi społecznej. Samice były bardziej opiekuńcze i skore do pomocy, co przełożyło się na większą stabilność emocjonalną i zmniejszenie stresu w stadzie.
W nowej, mniej stresującej strukturze grupy, samice były bardziej otwarte na zaloty ze strony samców i częściej odpowiadały na ich sygnały zapraszające do kontaktu seksualnego. Ponieważ samce nie stosowały agresji, samice czuły się bezpieczniejsze, co zredukowało ich opór wobec takich interakcji. Z tego powodu Sapolsky zauważył, że interakcje seksualne stały się bardziej naturalne i partnerskie, a samice miały większą kontrolę nad wyborem partnera.
Wśród pawianów to młode samce szukają sobie nowego stada. A to oznacza, że do obserwowanego stada powinny dołączać samce wychowane w grupach w których dominowała przemoc.
Wydawało się, że naturalnym byłoby, że przejmą one agresywny styl zachowani a następnie zdominują pozostałe pawiany. W innych grupach nowe samce zwykle starają się szybko ustalić swoją pozycję siłą, często prześladując słabsze osobniki, aby zbudować swoją dominację. W tej specyficznej grupie jednak reakcja nowych samców była zaskakująco inna.
Nowo przybyłe samce, obserwując brak agresywnych zachowań i bardziej harmonijną strukturę grupy, dostosowały się do jej stylu życia. Sapolsky zauważył, że samice niejako „edukowały” nowe samce, nie tolerując ich agresywnych zachowań. Samice zdecydowanie odrzucały samców, którzy próbowali stosować przemoc, izolując ich i nie dopuszczając do interakcji. W efekcie nowe samce zaczęły rezygnować z agresji na rzecz bardziej spokojnych i przyjaznych interakcji, przyjmując wzorce zachowania reszty grupy.
Jednym z ważniejszych wyników tego naturalnego eksperymentu był widoczny spadek poziomu stresu u osobników w stadzie. Sapolsky, który specjalizuje się w badaniach nad stresem, przeprowadził analizę poziomu kortyzolu – hormonu stresu – u tych pawianów i odkrył, że poziomy kortyzolu były znacznie niższe niż w tradycyjnych, bardziej agresywnych grupach. Wspólne iskanie i brak wewnętrznej rywalizacji o pozycję w hierarchii tworzyły atmosferę, która wyraźnie sprzyjała zdrowiu fizycznemu i psychicznemu członków stada.
W nowej, mniej stresującej strukturze grupy, samice były bardziej otwarte na zaloty ze strony samców i częściej odpowiadały na ich sygnały zapraszające do kontaktu seksualnego. Ponieważ samce nie stosowały agresji, samice czuły się bezpieczniejsze, co zredukowało ich opór wobec takich interakcji. Z tego powodu Sapolsky zauważył, że interakcje seksualne stały się bardziej naturalne i partnerskie, a samice miały większą kontrolę nad wyborem partnera.
Co więcej, jak wspomniałem wcześniej, samice odgrywały rolę „edukatorek” dla nowo przybyłych samców. Jeśli którykolwiek z nowo przybyłych samców próbował użyć agresji czy narzucić się samicy, był ignorowany lub nawet izolowany przez samice. Było to szczególnie widoczne podczas zalotów. Taka odpowiedź samic na agresję skutecznie „trenowała” nowych samców, aby postępowali w bardziej respektujący sposób.
Sapolsky uznał te zmiany za fascynujący przykład wpływu struktury społecznej na zachowania seksualne i relacje wewnątrzgrupowe. Zauważył, że agresja, która często jest uważana za „naturalną” u pawianów, może być w dużej mierze wynikiem warunków społecznych i hierarchicznych. Stado, pozbawione brutalnych samców, mogło wykazać większą elastyczność, co miało pozytywne efekty zdrowotne i społeczne.
W końcowej analizie Sapolsky zwrócił uwagę na to, jak wyjątkowe było to, że wzorce zachowania opartego o współpracę przetrwały przez kolejne pokolenia. Nowe samce, które dołączały do grupy, dostosowywały się do jej harmonijnego stylu. A samice konsekwentnie wyznaczały granice i wzorce zachowań akceptowalne w grupie. Sapolsky zauważył, że stado to stało się niejako wyjątkiem od reguły, tworząc społeczność „o bardziej przyjaznym obliczu”.
Historia ta jest wyjątkowym dowodem na to, że nawet wśród zwierząt, które stereotypowo uznajemy za agresywne, możliwe są bardziej pokojowe struktury społeczne – o ile tylko wystąpią odpowiednie warunki. Jest równocześnie zaprzeczeniem tezy, że rodzimy się agresywnymi drapieżnikami, ze wszystkich sił dążącymi do dominacji nad innymi.
Możemy zakończyć refleksją na temat elastyczności zachowań społecznych, zastanawiając się, co z tej historii mogą wynieść ludzie.
Ta historia może być również inspiracją do rozważań nad naturą ludzką. Potwierdza możliwość zmiany nawet najbardziej „zakorzenionych” wzorców zachowań w odpowiednich warunkach.
Waldemar Lipiński
Metoda świadomej sprawczości