Od zarania życia na naszej planecie każdy organizm jest motywowany przez imperatyw eksploracji. Pierwotne bodźce wzbudzają w nas dążenie do zdobycie wiedzy o sobie i środowisku oraz poszerzania przestrzeni, w której możemy funkcjonować. Im bardziej skomplikowany jest organizm tym bardziej skomplikowane są procesy eksploracji wewnętrznej i zewnętrznej.
Podstawowe zadania (motywatory) życia każą poszukiwać najlepszej niszy, zdobywać wiedzę o środowisku, poszukiwać partnera do prokreacji oraz zdobywać pożywienie. Mechanizmy związane z imperatywem eksploracji musiały powstać, żeby zarządzać spełnianiem tych zadań.
Każdy organizm potrzebuje bodźców motywujących ten organizm do poszukiwań lepszych warunków bytowania. Stąd też powiązanie imperatywu eksploracji z układem nagrody.
Dlatego każdy zdrowy człowiek przychodzi na świat z mózgiem i umysłem ustawionym przez ewolucję na zdobywanie wiedzy i umiejętności. Imperatyw eksploracji motywuje umysł do zbierania wiedzy o wszystkim. Zaczynając od własnego ciała, poprzez otaczający nas świat materialny, społeczny i duchowy. Każdy kolejny etap psychofizycznego rozwoju człowieka wiąże się z kolejnymi etapami aktywności imperatywu eksploracji.
Każdy program ewolucyjny jest autonomicznym bytem i zarządza zachowaniami organizmu z poziomu podświadomości. To znaczy, że nawet dorośli mają ograniczoną możliwość ingerowania w działanie tych programów. Najczęściej rozpoznajemy bodźce od naszej podświadomości jako swoje własne wolicjonalne dążenia.
Imperatyw eksploracji pobudza psychofizyczny system do działania opierając się na pierwotnych motywatorach.
Na początku naszego życia uczymy się eksploracji najbliższego otoczenia. Noworodek szuka sutka, żeby spełnić dążenie do zdobycia pożywienia. System zapamiętuje źródło pożywienia i w późniejszym czasie będzie starał się używać tej wiedzy. W kolejnych tygodniach swojego życia eksploruje własne ciało oraz środowisko, żeby zakodować informacje o nich.
Już Hary Harlowe w swoim przełomowym i kontrowersyjnym badaniu na rezusach pokazał jak ważne dla realizacji imperatywu eksploracji jest poczucie bezpieczeństwa. Tak samo jest w przypadku małych dzieci. Ich dążenie do eksploracji jest ściśle związane z obecnością opiekuna gwarantującego pobudzenie poczucia bezpieczeństwa.
W badaniu Harlowe widać małe rezusy eksplorujące środowisko i nie oddalające się od sztucznej matki, którą traktowały jak bezpieczną bazę.
Jednakowe zachowania możemy zauważyć u kilku lub nawet kilkunastomiesięcznych dzieci. Ich eksploracyjna odwaga zależy w dużej mierze od odległości od mamy. Kiedy tylko środowiskowa sytuacja zostaje rozpoznana jako zagrażająca to natychmiast wracają do bezpiecznej bazy. Prawdopodobnie każde młode gatunków stadnych posiada zakodowany odruch podążania za główną figurą przywiązania. Oddalenie się od opiekuna poza pewną odległość wzbudza w organizmie dziecka stan zagrożenia i wymusza zatrzymanie się lub powrót. Jeżeli to opiekun oddala się od dziecka następuje wzbudzenie reakcji protestacyjnych.
W tej kwestii współcześni rodzice i dziadkowie popełniają potężny błąd prowadzący do przyszłych trudności wychowawczych. Tym błędem jest podążanie za małym dzieckiem, kiedy ono zaczyna oddalać się od opiekuna. System operacyjny dziecka koduje informację, że opiekun gwarantujący bezpieczeństwo jest zawsze tuż za nim. A w związku z tym zostaje odłączony mechanizm kontroli bezpiecznej odległości od opiekuna. Takie dziecko przestaje pilnować się. Z perspektywy działania programów ewolucyjnych taka modyfikacja jest logiczną konsekwencją adaptacji do środowiska.
Kiedy dziecko jest małe i mało mobilne dość łatwo jest zarządzać procesami wzbudzania imperatywu eksploracji. Trudności pojawiają się, kiedy dziecko staje się w pełni mobilne a kolejne, kiedy staje się w pełni samodzielne.
Większość rodziców jest w stanie pogodzić się z potrzebą dotknięcie wszystkiego czy spróbowania każdego obiektu trafiającego w dłoń dziecka. Znacznie trudniej jest pogodzić się z eksploracją własnych umiejętności wokalnych
Dużo nieporozumień wynika też z tego, że umysł dziecka również eksploruje wszystko czego nauczy się.
Jeśli dziecko zaobserwowało jakieś zachowanie i umysł dziecka zakodował to zachowanie jako skuteczne/ciekawe lub warte zapamiętania z innego powodu, to równocześnie zostaną wzbudzone procesy eksploracji. System będzie próbował zastosować daną umiejętność we wszystkich możliwych opcjach. Rodzicom wydaje się, że jeśli wyjaśnili 3-4 latkowi, że jakieś zachowanie jest nieadekwatne a tym samym uważają temat za zamknięty. Dla umysłu dziecka tak nie jest. Umysł dziecka może wytworzyć dziesiątki innych zastosowań podpatrzonego zachowania. Których rodzice nie omówili. W związku z czym są dostępne to testowania.
Funkcjonuje powszechne przekonanie, że dziecko samo z siebie jest ciekawe świata. A to na ile jest otwarte na eksplorowanie otoczenia zależy tylko od jego charakteru.
System behawioralny zawsze pobudza motywację do eksploracji. Jednocześnie na eksploracyjną aktywność dziecka mają wpływ uwarunkowania środowiskowe.
Dziecko, które często słyszało zakazy lub informacje o zagrożeniach, będzie z dużo większą ostrożnością i niepewnością podchodzić do eksplorowania nowych przestrzeni lub umiejętności. A uwarunkowania umysłu powstałe w pierwszych kilku latach mają wpływ na całe przyszłe życie człowieka.
Dlatego tak ważne jest wzmacnianie imperatywu eksploracji poprzez wspieranie dziecka w tym procesie.
Każde doświadczenie dla rozwijającego się mózgu jest użyteczne, nawet doświadczenie bólu czy strachu. Każde z nich jest kolejnym etapem poznawania świata i tworzenia jego reprezentacji w umyśle dziecka. Najgorszą rzeczą, jaką mogą zrobić rodzice, to karanie dziecka za jego zachowania, które są typowym przejawem realizacji imperatywu eksploracji. Dotykanie czy smakowanie wszystkiego jest pozaświadomym mechanizmem, który może zablokować tylko lęk.
Proces uczenia się wymaga niewyobrażalnego obciążenia całego systemu neuronalnego. Dlatego też ewolucja wytworzyła mechanizm wspierający ten proces. Tym mechanizmem jest system neuronów lustrzanych. Dzięki nim umysł może przeżywać czynności lub emocje bazując na podglądaniu i wywarzaniu iluzji opartej o opowieść. Przetwarzanie obserwowanej czynności prowadzi do aktywacji kory motorycznej i silnej motywacji do wykonania tej czynności. Co często bardzo irytuje rodziców widzących jak ich dziecko małpuje zachowania innych dzieci. Warto pamiętać, że bodźce z systemu behawioralnego nie przechodzą przez świadomą kontrolę.
Neurony lustrzane mają też swój wkład w empatię. Dzięki funkcji empatii czasem jesteśmy w stanie czuć to samo co czuje osoba, którą podpatrujemy.
Mniej więcej szóstego roku życia mózgu dziecka może wytwarzać nawet 15 000 połączeń synaptycznych na sekundę. Większość z tych połączeń powstaje tylko wtedy, kiedy mózg jest używany. Imperatyw eksploracji wraz imperatywem samodzielności jest ewolucyjnym mechanizmem pozwalającym do maksimum wykorzystać okienko rozwojowe mózgu.
Kiedy zamknie się to okienko, dynamika rozwoju połączeń neuronalnych już nigdy nie będzie tak silna.
Ewolucja wytworzyła różne mechanizmy, których zdaniem jest wspieranie rozwoju jednostki oraz adaptacja organizmu do warunków w jakich przyszło mu żyć. Eksplorowanie jest pozaświadomym bodźcem, którego doświadczamy w każdym wieku.
Kiedy nagle czujemy trochę irracjonalną wewnętrzną presję, żeby gdzieś zajrzeć, czegoś dotknąć lub coś zobaczyć to właśnie odzywa się w nas imperatyw eksploracji. Jako dorośli zwykle posiadamy dość zasobów kontroli, aby przeciwstawić się temu bodźcowi.
Dziecko nie posiada wykształconych połączeń z korą przedczołową i dlatego bezrefleksyjnie podąża za bodźcami płynących z poziomu imperatywu eksploracji. Warto pamiętać o tym i wspierać dziecko w procesie zdobywania wiedzy o sobie i świecie.
Rodzicielstwo Przyjazne Dziecku
Waldemar Lipiński