Czy wiesz jak ogromną rolę w Twoim codziennym życiu odgrywa tło emocjonalne?
Zdarza Ci się nagle wybuchnąć bez powodu? Albo wykazać się stoickim spokojem w sytuacji gdzie normalnie Twój system wzbudziłby wyraźne poruszenie?
To bardzo prawdopodobne. Za tymi zachowaniami stoi tło emocjonalne — część naszego ewolucyjnego wyposażenia. Działa niczym szara eminencja, zarządzając decyzjami poprzez system behawioralny, pozostając poza polem naszej świadomości.
Ludowe przysłowia często trafnie oddają psychologiczne mechanizmy:
„Wstał lewą nogą”,
„Ma motyle w brzuchu”,
„Ma muchy w nosie”,
„Polak głodny – Polak zły”...
Każde z nich opisuje zmienność nastroju, którą w metodzie świadomej sprawczości nazywamy właśnie tłem emocjonalnym.
Ewolucja wypracowała mechanizm pobudzenia, doskonale znany rodzicom małych dzieci. Dziecko może być rozdrażnione z pozornie błahych powodów: głodu, zmęczenia, pragnienia czy niespełnionych oczekiwań.
U dorosłych ten mechanizm działa dokładnie tak samo. I podobnie — często nie zdajemy sobie sprawy z jego siły.
Badacze poszukujący tzw. wolnej woli byli zaskoczeni, jak łatwo można manipulować ludzkimi decyzjami, zmieniając właśnie tło emocjonalne.
System behawioralny jako prosty binarny układ, który może znajdować się tylko w dwóch stanach.
Trudno jest powiedzieć, czy tło emocjonalne jest ewolucyjną adaptacją czy raczej jak pępek jest tylko pozostałością po ewolucyjnej adaptacji. Pępek jest pozostałością po pępowinie a tło emocjonalne byłoby efektem funkcjonowania układu limbicznego.
W trakcie codziennego funkcjonowania nasz układ limbiczny może być pozytywnie lub negatywnie pobudzany. Na to pobudzenie wpływają bodźce płynące z naszego wnętrza oraz bodźce płynące ze środowiska.
Możemy sobie wyobrazić jako potencjometr ze skali od +10 do -10. Gdzie wszystkie dodatnie bodźce powodują pozytywne tło emocjonalne a wszystkie ujemne powodują wzbudzanie negatywnego tła emocjonalnego.
I tak w ciągu dnia nasze emocjonalne tło może oscylować od -10 do +10. Przy czym bardzo rzadko jesteśmy w stanie zauważyć irracjonalność i brak wolicjonalności w tym procesie.
Indywidualne tło emocjonalne jest wypadkową wielu biologicznych czynników. Częściowo jest kształtowane przez przekaz epigenetyczny. Przykładem może być nadwrażliwość ciała migdałowatego powstająca na bazie negatywnych doświadczeń poprzednich pokoleń.
Również doświadczenia z życia płodowego oraz wczesnego dzieciństwa mają wpływ na bazowe tło emocjonalne. Im więcej było negatywnych doświadczeń, im więcej pojawiło się zaburzeń funkcjonowania np. mikrobiomu, tym tło emocjonalne będzie bazowo bardziej negatywne.
Powszechnie spotykanie niezrozumiałe reakcje 2, 3, 4, 5 latków możemy przyjąć jako dowód anegdotyczny.
Są jednak badania które wyraźnie pokazują jak dorosły człowiek, będący osobą zaufania społecznego, podejmuje decyzje motywowane jego stanem wewnętrznym.
W 2011 roku opublikowano badanie zatytułowane "Extraneous factors in judicial decisions" w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences (PNAS). Autorzy – Shai Danziger, Jonathan Levav i Liora Avnaim-Pesso – przeanalizowali 1 112 decyzji izraelskich komisji ds. zwolnień warunkowych. Badając wpływ czynników niezwiązanych z samymi sprawami na orzeczenia sędziów.
Główne ustalenia badania:
W tych wynikach nie ma nic dziwnego jeśli uwzględnimy wpływ tła emocjonalnego czyli czynników czasem zupełnie nie związanych z danym działaniem. Pisał o tym Tverski i Kahneman już na przełomie lat 70tych i 80 tych XX wieku.
Podejmując decyzje w różnych kontekstach, ludzie nie są w stanie ściśle przestrzegać racjonalności. Przyczyną jest występowanie ciągłych zmian w ich tle emocjonalnym.
W tym oraz wielu innych podobnych badaniach ludzie pytani dlaczego podjęli określone decyzje motywowali je bez uwzględniania wpływu czynników związanych z tłem emocjonalnym. Ich wewnętrzny interpretator nie brał pod uwagę tych czynników.
Warto przywołać tu wiedzę o teorii predykcji oraz nadrzędności podświadomego systemu.
Każde; działanie, dążenie, stan emocjonalny, uczucia, które zostaje wzbudzone w naszej psychice podlega wewnętrznej interpretacji. Zajmuje się tym moduł umysł, który czasem jest nazywany Interpretatorem.
To właśnie on może;
opisać przyczyny,
usprawiedliwić działania,
wytworzyć narrację,
umotywować bazę decyzyjną.
A nawet wstawić wspomnienie w przeszłość w celu uprawomocnienia podjętej decyzji.
Z poziomu świadomości jesteśmy prawie bezradni w zderzeniu z interpretatorem. Wszystko co pojawia się w naszych umysłach jest w znacznym stopniu wytworem jego aktywności. Jeśli więc nagle poczuliśmy awersję do kogoś to nasz interpretator podeśle nam stosowne wyjaśnienia w których nie będzie wzmianki o wpływie tła emocjonalnego.
Cały nasz system neuronalny i behawioralny posiada potencjał modyfikacji.
Wykorzystanie tego potencjału wymaga uruchomienia dwóch kluczowych funkcji, w które każdy z nas jest wyposażony a równocześnie nie każdy z nas ma bezpośredni dostęp do nich.
W metodzie świadomej sprawczości jest prosta zasada; możemy zmieniać, modyfikować tylko to co znamy oraz czego działanie rozumiemy.
Modyfikacja ścieżek neuronalnych wymaga dwóch działań;
pierwsze - używania kwestionującej uważności. To znaczy zauważania procesów oraz kwestionowania ich zasadności.
drugie – używanie kontrolującej świadomości. To znaczy podawanie do systemu nowych uaktualnionych zasad reagowania na bodźce.
W ten sposób wpływamy na kształtowanie oraz interpretację tła emocjonalnego. Równocześnie pracujemy ze swoją świadomością oraz podświadomym interpretatorem.
Dla każdego człowieka najważniejsze jest poczucie sprawczości. Utrata kontroli prowadzi do głębokich zaburzeń funkcjonowania całego organizmu. Świadome modyfikowanie podświadomych mechanizmów podnosi wewnętrzne poczucie posiadania kontroli nad własnym życie. A to prowadzi do podniesienia pozytywnego tła emocjonalnego.
Więcej możecie dowiedzieć się zapisując się na konsultacje z metody świadomej sprawczości.
Już dzisiaj może wejść na ścieżkę świadomej sprawczości i przejąć kontrolę nad swoim życiem.
Waldemar Lipiński
Autor metody świadomej sprawczości