Przemoc ma wpływ na rozwój i przyszłość dziecka. Choć stosowanie wobec dzieci kar cielesnych jest dziś praktyką coraz mniej popularną. Rodzice/opiekunowie rozumieją, że przemoc jest nie tylko zupełnie nieskuteczna, lecz i bardzo szkodliwa dla rozwoju psychiki dziecka. A jednak najmłodsi wciąż są ofiarami przemocy. Niekiedy stosujący ją rodzice nie zdają sobie sprawy z natury swoich działań. Przemoc bowiem to nie tylko bicie skórzanym paskiem, policzkowanie czy poważne przypadki maltretowania, o których słyszymy niekiedy w wieczornych wiadomościach. To również zaniedbania, krzyki, wyładowywanie na dziecku złości, szydzenie z niego czy pozornie niegroźne klapsy lub bicie po dłoniach (nawet mające na celu zapewnienie dziecku bezpieczeństwa, a więc stosowane np. wtedy, gdy sięga ono dłonią po kubek z gorącym napojem, którego nie będzie w stanie utrzymać).
Warto przyjrzeć się szerokiemu spektrum działań przemocowych oraz płynącym z ich podejmowania konsekwencjom. Tym razem nie z perspektywy rodzica, któremu łatwo jest usprawiedliwiać swoje czyny frustracją czy zmęczeniem, lecz dziecka. Bycie ofiarą przemocy może być bowiem dla niego i dla jego rozwoju katastrofalne w skutkach.
Podstawowe informacje, czyli ACE Study
Przeprowadzone w drugiej połowie lat 90., z inicjatywy Vincenta Felitti z Kaiser Permanente i Roberta Andy z Centers for Disease Control and Prevention, badanie znane na całym świecie jako ACE Study (AdverseChildhoodExperiencesStudy) miało na celu zbadanie wpływu negatywnych doświadczeń i traum z dzieciństwa na różne obszary funkcjonowania ofiar w dorosłym życiu. Wzięło w nim udział ponad 17 tysięcy osób. W ankietach, na podstawie których badacze zbierali potrzebny do dalszych analiz materiał, byli oni pytani o to, czy w dzieciństwie:
Okazało się, że negatywne i traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa to zjawisko bardzo powszechne (około 2/3 uczestników badania przyznało, że ma przynajmniej jedno z wymienionych wyżej doświadczeń, w tym 28% uczestników przyznało się do bycia ofiarami przemocy fizycznej). Odkryto również, że tego typu doświadczenia często są ze sobą połączone ? 40% uczestników przyznało, że było ofiarami dwóch z dziesięciu wymienionych form przemocy, a aż 12,5% przyznało się do czterech (lub więcej) takich doświadczeń. Negatywne, traumatyczne doświadczenia zrelacjonowane przez uczestników badania zostały skorelowane z różnymi doświadczanymi przez nich problemami w dorosłym życiu. Analiza wyników ankiet, które uzupełniało, przypomnijmy, aż 17 tysięcy osób, wskazała jasno, że dzieci będące ofiarami różnego rodzaju zaniedbań i przemocy są w dorosłym życiu bardziej narażone na:
Warto zauważyć, że skutki doświadczania przemocy w dzieciństwie to nie tylko skutki bezpośrednie, lecz również pośrednie. I tak np. wywołana przez nie depresja może prowadzić do skłonności samobójczych czy nadużywania alkoholu, co z kolei spowoduje, że ofiara przemocy, już jako rodzic, sama stanie się jej sprawcą; i dalej, niektóre problemy ze zdrowiem mogą wynikać bezpośrednio z doświadczania przemocy, a inne już tylko pośrednio, tj. np. wskutek nadużywania alkoholu w celu doraźnego radzenia sobie z traumą, depresji osłabiającej układ odpornościowy czy ryzykownych zachowań seksualnych.Wszystkie te przykłady mają za zadanie pokazać, że zachowania przemocowe najczęściej nie są pojedynczymi i jednopłaszczyznowymi działaniami, a ich skutki mogą pociągać za sobą kolejne, tworząc ciąg komplikacji i problemów psychicznych, emocjonalnych, społecznych, zdrowotnych, behawioralnych, w którym to jedno zaburzenie prowadzi do drugiego, obniżając nie tylko jakość życia ofiary, lecz również otaczających ją osób, np. jej własnych dzieci (gdy następuje tak często spotykane reprodukowanie negatywnych wzorców i schematów przemocowych).
Kary cielesne a inteligencja
Stosowanie wobec dzieci przemocy może mieć różny charakter i różne podłoże. Jakkolwiek absurdalnie by to nie zabrzmiało, niektórzy rodzice/opiekunowie stosują ją w tzw. ?dobrej wierze?. I tak, jeśli, kolokwialnie mówiąc, ?lanie? ma być karą za niezaliczony sprawdzian, decydujący się na nie rodzic będzie przekonany, że zmobilizuje to dziecko do nauki, a więc, w dalszej perspektywie, skończy ono szkołę z lepszymi wynikami, pójdzie na studia, znajdzie dobrą pracę? O ile kierujące takim rodzicem pobudki są jak najbardziej godne pochwały ? zdaje się, że każdy chce dla swego dziecka jak najlepiej ? to droga, jaką wybiera, by osiągnąć swój cel, czyli by zadbać o przyszłość pociechy, jest najgorszą z możliwych.
Okazuje się bowiem, że stosowanie wobec dzieci kar cielesnych ? w tym dawanie wspomnianych na początku tekstu klapsów oraz bicie po rękach ? ma wpływ nie tylko na rozwój emocjonalny dziecka, lecz również na jego zdolności poznawcze. Przeprowadzone pod kierownictwem M. Strausa (New Hampshire University) długofalowe badanie jednoznacznie wskazuje na to, że dzieci, wobec których stosowano wspomniane formy przemocy, mają niższe IQ niż dzieci, które owej przemocy nie doświadczyły.
We wspomnianym badaniu udział wzięło 806 dzieci w wieku 2-4 lat oraz 704 dzieci w wieku 5-9 lat. Ich zdolności poznawcze zostały wówczas ocenione za pośrednictwem wybranych testów. Obie grupy przebadane zostały również cztery lata później (czyli, kolejno, w wieku 6-8 i 9-13 lat). Matki dzieci z obu grup odpowiadały natomiast na pytania dotyczące potrzeby stosowania oraz faktycznego stosowania wobec nich kar cielesnych. W badaniu, w celu otrzymania jak najbardziej wiarygodnych wyników, wykorzystano aż 10 różnych zmiennych.
Co wykazało badanie? W grupie pierwszej (dzieci w wieku 2-4 lat w momencie rozpoczęcia badania) dzieci, które nie dostawały klapsów i nie były bite po dłoniach, miały IQ o 5 pkt wyższe niż dzieci, wobec których stosowano kary cielesne. W grupie drugiej (5-9 lat w momencie rozpoczęcia badania) różnica między dziećmi, które nie były bite, a tymi, które doznawały przemocy, wyniosła 2,8 pkt. Badacze odkryli również, że dzieci, wobec których stosowano kary cielesne, osiągały gorsze wyniki w testach przeprowadzonych na drugim etapie badania, co oznacza, że ich rozwój kognitywny został na przestrzeni owych czterech lat zaburzony.
Warto również dodać, że wpływ na osiągane przez dzieci wyniki miała też częstotliwość wykorzystywania przez ich matki kar cielesnych ? wraz z większą częstotliwością ich stosowania pogarszały się wyniki osiągane w testach przez dzieci.
W obliczu takich danych zastanawiać się można, dlaczego kary cielesne mają tak negatywny wpływ na rozwój poznawczy dzieci. Straus stwierdza, że dzieje się tak m.in. dlatego, że są one bardzo silnym i permanentnie oddziałującym na dziecko stresorem ? permanentnie, gdyż dzieci, które doświadczają tego typu przemocy, spotykają się z nią najczęściej przynajmniej trzy razy w tygodniu. Stosowanie kar cielesnych staje się dla rodziców nawykiem i często kontynuowane jest przez całe lata.
Chroniczny stres spowodowany doświadczaniem przemocy prowadzi do ciągłego lęku i niepokoju, czyli objawów podobnych do tych kojarzonych z zespołem stresu pourazowego, które to prowadzą, w konsekwencji, do obniżenia zdolności poznawczych, zaburzeń pamięci, problemów ze snem i koncentracją.
Poza tym, jak stwierdzają badacze, rodzice, którzy, na przykład, biją swoje dzieci po dłoniach, gdy te chcą dotknąć czegoś, czego dotykać nie powinny, są mniej skłonni do wyjaśniania dziecku obowiązujących go zakazów, tj. wyjaśniania ich genezy. Tego typu metody kontroli zachowania przekładają się nie tylko na permanentnie rosnący stres dziecka, lecz również na ograniczenie jego zdolności komunikacyjnych.
Badacze zwracają również uwagę na to, że opóźniony rozwój poznawczy dziecka, będący skutkiem stosowania przemocy, prowadzi niekiedy rodziców do frustracji, a więc i coraz częstszego wykorzystywania przemocowych narzędzi wychowawczych. Stąd relacja między stosowaniem kar cielesnych a ograniczonymi funkcjami poznawczymi może przebiegać na dwóch osiach, tj. w dwie strony (tzw. błędne koło).
?Wszyscy rodzice chcą, aby ich dzieci były mądre. Badanie to pokazuje, że unikanie dawania klapsów i korygowanie niepoprawnego zachowania na inne sposoby mogą im w tym pomóc?, podsumował wyniki badania M. Straus, dodając, że ?nadszedł czas, aby psychologowie rozpoznali, iż rodzicom potrzebna jest pomoc w zaprzestaniu stosowania kar cielesnych? oraz aby nieśli oni tego typu pomoc w ramach swojej praktyki lekarskiej. Warto więc zauważyć, że niestosowanie kar cielesnych, prowadzące do lepszego rozwoju kognitywnego dzieci, pośrednio skutkować będzie również tym, że będą one mniej skłonne do przyjmowania używek oraz stosowania przemocy i łamania prawa, łatwiej zdobędą wyższe wykształcenie, a więc i, na przykład, znajdą lepszą pracę. Korzyści płynące ze świadomego i pozbawionego przemocy fizycznej rodzicielstwa można by wymieniać bez końca.</p>
&lt;p><p><strong>P
rzemoc a rozwój więzi
Przemoc przejawiająca się biciem dziecka, krzykiem czy straszeniem pojawia się w jego życiu najczęściej w pierwszym okresie manualnego poznawania świata. Dziecko zaczyna chodzić, dzięki wyprostowanej postawie ma dostęp do znacznie większej przestrzeni niż w okresie niemowlęcym. Mózg dziecka, który jest ewolucyjnie nastawiony na eksplorację, wymusza dotykanie i sprawdzanie wszystkiego, co znajduje się w zasięgu wzroku i rąk. Równocześnie następuje intensyfikacja działania neuronów lustrzanych odpowiedzialnych za procesy uczenia się. To one niejako wymuszają na dziecku powtarzanie zaobserwowanych czynności wykonywanych przez główne obiekty przywiązania oraz inne ekscytujące dziecko obserwacje. Rodzice/opiekunowie nie rozumieją, jak działa mózg dziecka. Nie wiedzą, że jego determinacja eksploracji jest tak silna, że zatrzymać ją może tylko wzbudzony w dziecku strach lub wielokrotne powtarzanie pozwalające na zakodowanie przez mózg dziecka komunikatów wysyłanych przez rodziców. Strach powiązany z przemocą działa szybko, dlatego jest stosowany przez większość rodziców/opiekunów. Właśnie dlatego ten okres jest krytyczny dla utrzymania stabilnego stylu przywiązania. Większość dzieci ma bezpieczny styl przywiązania wypracowany w okresie niemowlęcym, jednak przejawy przemocy fizycznej i psychicznej pojawiające się ze strony tzw. bezpiecznej bazy (rodzice/opiekunowie) zwykle prowadzą do zaburzenia stylu przywiązania. Przejście do stylu unikającego lub lękowo-ambiwalentnego jest wynikiem frustracji pojawiających się u dziecka w efekcie niezrozumiałych i niespójnych zachowań rodziców/opiekunów. Skutki są nieodwracalne. Oprócz zmian w psychice dziecka, zmiana stylu przywiązania pociąga za sobą również zmiany w zdrowiu fizycznym. Jest to spowodowane stresem, na jaki jest narażone dziecko poddawane przemocy fizycznej i psychicznej. Determinantem tych zmian jest neuroprzekaźnik ? kortyzol.
Znaczenie kortyzolu
Wyjaśnienia badaczy, w tym M. Strausa, warto więc rozszerzyć i zastanowić się, jaki wpływ na fizjologię dzieci mają traumatyczne przeżycia. Odpowiedź może kryć się w negatywnych konsekwencjach podwyższonej produkcji wspomnianego wyżej kortyzolu.
Kortyzol to organiczny związek chemiczny będący produkowanym przez korę nadnerczy hormonem steroidowym. Zaliczany jest do grupy glikokortykosteroidów. Nazywa się go często hormonem stresu. Skąd taka nazwa? Nadnercza produkują go, gdy znajdujemy się w stresującej sytuacji ? kortyzol wywołuje wówczas, na przykład, zwiększenie stężenia glukozy we krwi, co jest pozytywną reakcją z punktu widzenia ewolucyjnego, gdyż umożliwiała ona podjęcie walki czy szybszą ucieczkę.
Już na wstępie warto zaznaczyć, że osoby cierpiące na chroniczny stres mają często podwyższony poziom kortyzolu, który to sprawia, że z owym stresem radzą sobie coraz gorzej, gdyż potęguje on jego oddziaływanie na ludzką fizjologię. Człowiek jest coraz bardziej zestresowany, gdyż nie radzi sobie z negatywnymi emocjami, poziom kortyzolu wzrasta, stres, na poziomie fizjologicznym nabiera na sile. Koło się zamyka. Oczywiście istnieje wiele technik na zatrzymanie tego niszczącego procesu, niemniej zwróćmy uwagę na to, że w przypadku dzieci, u których przyczyną stresu jest przebywanie we własnym domu, będzie to niezwykle trudne.
Co kortyzol ma wspólnego z opóźnionym rozwojem poznawczym dziecka? Okazuje się, że wydzielany w dużych ilościach kortyzol, np. w sytuacji traumatycznej, jest w stanie uszkodzić hipokamp, czyli część kory mózgowej odpowiedzialną za konsolidację informacji z pamięci krótkotrwałej do pamięci długotrwałej, co znacząco upośledza zdolność uczenia się.
Przemoc jako wzorzec interakcji
Jest jeszcze jeden aspekt podnoszony przez psychologów rozwoju. Tym aspektem jest wytworzenie wzorca zachowania. Nasz mózg działa na zasadzie zapisu wzorców zachowań w podświadomości. Podświadomość to nic innego jak nasza podręczna baza zachowań, które wywoływane są do zastosowania bez potrzeby interakcji ze świadomością. Dzięki takiemu rozwiązaniu ewolucyjnemu nie musimy zastanawiać się, których mięśni używać do chodzenia czy mówienia. Używamy tych mięśni automatycznie ponieważ te wzorce mamy zapisane w podświadomości. Taka sama reakcja zachodzi ze wzorcami zachowań. W mózgu dziecka poddawanego przemocy zapisuje się wzorzec zachowań przemocowych i jest on w przyszłości stosowany do rozwiązywania sytuacji powiązanych ze wzorcem. W pierwszym okresie życia dziecka bardzo łatwo zaobserwować ten trend. Dziecko, które doświadcza przemocy, samo stosuje ją najpierw wobec zabawek, a następnie wobec rodziców/opiekunów, później i rówieśników. Im wyższy jest poziom przemocy, z jakim styka się dziecko, tym silniej zapisany jest wzorzec i tym silniej jest przez dziecko stosowany.
Podsumowanie
Stosowanie wobec dzieci ? istot bezbronnych, oczekujących opieki i ufnych ? przemocy jest działaniem nie tylko nagannym moralnie, lecz również, niezależnie od kierujących opiekunem pobudek, nieefektywnym. Rodzic, który bije dziecko, by zdobyć jego szacunek, sprawi tylko tyle, że będzie się ono go bać; korygowanie nieodpowiednich zachowań poprzez stosowanie kar cielesnych może być doraźnie skuteczne, niemniej generuje wiele innych problemów, z którymi radzenie sobie będzie procesem dużo bardziej czaso- i pracochłonnym niż wytłumaczenie dziecku, co i czemu robi źle; przemoc mająca mobilizować dziecko do nauki wywoła jedynie jego problemy z koncentracją, bezsenność i stres oraz zaburzy jego rozwój poznawczy (podobnie nieskuteczne będą tu kpiny czy wyszydzanie niepowodzeń). Przykłady można wymieniać bez końca. Przemoc jest zawsze najgorszym z rozwiązań.
Pamiętajmy, że rodzic, który stosuje przemoc wobec swojego dziecka, jest odpowiedzialny za jego problemy natury psychicznej czy nawet fizycznej, wiele przyszłych niepowodzeń i lęków. Co więcej, stosowanie przemocy to również reprodukowanie niepożądanych wzorców.
Bibliografia: